Autor Wiadomość
wichz
PostWysłany: Pią 9:40, 01 Kwi 2011    Temat postu: POMYSŁY NA TOASTY WESELE

POMYSŁY NA TOASTY WESELE
http://www.wesele.jzurek.com/toasty-weselne.htm

Wygłaszanie toastów weselnych wymaga wyczucia chwili i pewności, że jesteśmy we właściwym towarzystwie. Jeśli nie jesteśmy pewni, że zostaną właściwie odebrane lepiej zrezygnować z ich wygłaszania.



***

Gdy on zaproponował jej małżeństwo ona zgodziła się, ale! - Jedną noc w tygodniu - powiedziała - chcę mieć tylko dla siebie. I tej nocy wyjdę z domu, a jeśli będziesz mnie śledził - odejdę.
Zgodził się zakochany mężczyzna na ten warunek. Kobieta okazała się być znakomitą żoną i kochanką. Był bardzo szczęśliwy. Ona raz w tygodniu opuszczała dom i wracała nad ranem. To nie dawało mu spokoju. Pewnego razu poszedł za nią. Skierowała się w stronę lasu. Tam na polanie przemieniła się w żmiję i syczała całą noc…

Wypijmy za zdrowie żon, które syczą poza domem!


***

Wypijmy za zdrowie ... mamy.... Bo jak mamy to pijemy.

***

Nigdy nie kłam, nie uciekaj, nie oszukuj i nie pij. Jeśli musisz skłamać to w objęciach osoby którą kochasz. Jeśli musisz uciec to tylko od złych ludzi. Jeśli musisz oszukać, oszukaj śmierć. A jeśli musisz pić, pij w chwilach które zapierają dech w piersiach.

***

Stary złodziej uczył fachu młodego. Wreszcie przyszedł czas egzaminu czeladniczego…
- Widzisz ten słup? - pyta stary młodego. - Widzę. - A widzisz to gniazdo na szczycie?
- Widzę. - Więc rozbierzesz się do naga, wejdziesz na ten słup i wyjmiesz z gniazda jajko tak, żeby wrona, która je wysiaduje, nie zauważyła.
Rozebrał się młody złodziej, próbuje wejść na słup, ale w żaden sposób mu się to nie udaje. Po piątej próbie stary złodziej mówi do niego: - Przestań! Ja ci pokażę, jak to się robi… Rozebrał się stary złodziej do naga. Ubranie złożył w kostkę, napluł w dłonie i jak kot wspiął się na czubek słupa. Tam dmuchnął wronie w kuperek, wrona lekko się uniosła, on wyciągnął jajeczko i zszedł na dół. Patrzy, a przy słupie nie ma ani jego ubrania, ani młodego złodzieja!
Wypijmy za zdrowie młodych kadr! Wypijmy za przyszłe pokolenia!



Toasty gruzińskie na weselu:

Można zabłysnąć kiedy towarzystwo dobrze się już rozkręciło Wink ...

Ale uwaga - wygłaszane na własną odpowiedzialność. Zależy od momentu i towarzystwa.



O nadziei

W niebie Bóg dał mężczyźnie trzy skrzynki. Mógł on zatrzymać ich zawartość, pod warunkiem, że nie zajrzy do nich przed powrotem na ziemię. Mężczyzna jednak był niecierpliwy i wracając otworzył pierwszą skrzynkę. Uleciało szczęście. W połowie podróży ciekawski mężczyzna otworzył drugą skrzynkę. Uleciała miłość. Kiedy wreszcie dotarł na ziemię, została mu tylko jedna skrzynka. Wewnątrz była nadzieja.

Wypijmy więc za stracone szczęście i miłość i za nadzieję, które pozostaje.

O piciu

Idzie osioł przez pustynię, strasznie chce mu się pić. Idzie, idzie, a wody nie ma. Nagle widzi osioł dwie beczki: w jednej wódka, w drugiej woda. Osioł wybrał wodę.

Nie bądźmy więc osłami i napijmy się wódki!



O przyjaźni

Przez rzekę płynie żółw. Na jego grzbiecie przycupnął jadowity wąż. - Zrzucę, ugryzie - myśli żółw. - Ugryzę, zrzuci - myśli wąż.

Wypijmy za nierozerwalną przyjaźń!

O sukcesie

Bóg wziął garść gliny i stworzył mężczyznę. Trochę gliny zostało w dłoni Boga. - Co jeszcze mógłbym stworzyć? - zapytał Bóg. - Stwórz moje szczęście - odpowiedział mężczyzna. Ale wszechwiedzący i wszechpotężny Bóg nie wiedział co to jest. Dał więc mężczyźnie glinę i powiedział: - Proszę, sam stwórz swoje szczęście.

Wypijmy za nasz sukces!

O kobietach
Noc, cisza, księżyc, ona i on siedzą na ławce. On powiedział "tak?" Ona powiedziała "nie". Minęły lata. I znowu noc, cisza, księżyc, ona i on siedzą na ławce. On powiedział "tak?". Ona powiedziała "tak". Ale lata już były nie te. Wypijmy więc za to, żeby wszystko w życiu robić w porę!

Kobieta jest dla mężczyzny, jak kotwica. Wypijmy za krążownik Aurora, który miał tych kotwic cztery!

Dawno, dawno temu żył pewien król. Przepowiedziano mu, że królewska małżonka urodzi obce dziecko. Aby temu zapobiec, mądry król zamknął żonę w najwyższej wieży. Ale i tak po dziewięciu miesiącach kobieta urodziła dziecko. Wypijmy za Karlsona, który mieszka na dachu!

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group